Prawa dziecka
Prawa człowieka i prawa dziecka jako podstawa edukacji globalnej
Edukacja globalna wzmacnia poczucie przynależności do społeczności (lokalnie i globalnie), gdzie prawa i obowiązki jednostki oraz ogółu są znane i respektowane przez wszystkich, co kreuje poczucie wzajemnego wsparcia i potrzebę uczestnictwa we wszystkich decyzjach, promując zasady demokratyczności, niedyskryminacji i sprawiedliwości społecznej.
Przede wszystkim świadomość praw
Edukacja globalna powinna dostarczyć wiedzy w tej tematyce – uświadamiać dzieci o przynależnych im prawach i uwrażliwiać na obowiązek ich przestrzegania dorosłych. Uchwalona 25 lat temu przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych Konwencja o prawach dziecka jest najważniejszym i najbardziej uniwersalnym dokumentem mówiącym o prawach dziecka. Polska była inicjatorem konwencji – przedłożyła Komisji Praw Człowieka ONZ jej pierwszy projekt, była również jednym z pierwszych państw, które podpisały ten dokument. Samo podanie wiedzy o Konwencji jednak nie wystarczy, żeby uczyć dzieci szacunku do praw; podobnie jak samo wprowadzenie prawa nie wystarczy, aby było ono rozumiane i przestrzegane – jego wprowadzenie to dopiero początek, a nie zamknięcie dyskusji. Jak mówi prof. Ewa Łętowska – nie litera prawa, a kultura prawna, w której prawo jest analizowane, dyskutowane, uwewnętrznione przez każdą osobę sprawującą funkcję urzędniczą (reprezentującą państwo), każdego obywatela i obywatelkę. Tylko wtedy prawo może być skuteczne.
Szacunek dla praw każdego dziecka w procesie edukacyjnym
Dlatego edukacja globalna przede wszystkim jest budowaniem pewnego klimatu, w którym każde dziecko jest traktowane jako oddzielny człowiek, z pełnym poszanowaniem przynależnych mu praw. Mamy nadzieję, że dziecko które wzrastać będzie w poszanowaniu swojej indywidualności i podmiotowości będzie w przyszłości wzmocnione do tego aby szanować prawa drugiej osoby, aktywnie bronić swoich praw – jak również stawać w obronie praw innych. Obszarem do pracy – ćwiczenia umiejętności w tym zakresie – jest oczywiście grupa przedszkolna, to jak dzieci odnoszą się do siebie nawzajem i jakie są ich interakcje z opiekunami/kami. Punktem wyjścia są nie tyle (albo nie tylko) poszczególne zajęcia – ile postawa nauczyciela czy nauczycielki, to na ile poważnie odnoszą się do dziecka, do jego opinii, przemyśleń, indywidualności, i jak poprzez ten model zachowania dziecko – obserwując dorosłego – uczy się, co w praktyce oznacza poszanowanie praw drugiego człowieka.
Prawa dziecka a relacje władzy
Wynika to z samej istoty praw dziecka: o prawach dziecka, tak jak o prawach człowieka, mówi się w relacji władza – jednostka. Nauczyciel/ka niewątpliwie reprezentuje władzę i to w sposób podwójny – taki jest charakter relacji dorosły- dziecko w przedszkolu, ale przede wszystkim wynika to z funkcji urzędniczej, reprezentowania państwa. Jeżeli nauczyciel/ka uderzy dziecko, to mówimy o naruszeniu praw dziecka, jeżeli jedno dziecko uderzy drugie, mówimy o naruszeniu prawa. To, że dziecko ma prawo do edukacji, oznacza, że państwo musi mu zapewnić możliwość korzystania z tego prawa – i tak prawo dziecka do edukacji powinno być realizowane w ten sposób, że nauczyciele i jest to system włączający – w którym jest szkoły i przedszkola są dostępne dla dzieci z niepełnosprawnościami, nauczyciele posiadają kompetencje potrzebne do integrowania dzieci z uwzględnieniem zdolności, umiejętności i problemów każdego dziecka, istnieją programy integracyjne umożliwiające dostosowanie się dzieci-cudzoziemców do nowych warunków, dzieci są chronione przed przemocą rówieśniczą, oraz mają możliwość uczyć się, jak żyć w państwie prawa, jak żyć w społeczeństwie obywatelskim, jak rozumieć, szanować i korzystać z mechanizmów ochrony praw człowieka.
Prawa dziecka a obowiązki
Co ciekawe, bardzo często gdy rozmawia się z dorosłymi o edukowaniu dzieci o prawach dziecka wyrażana jest wątpliwość, czy nie należałoby zacząć od uczenia obowiązków. Słychać obawę o to, czy nie wychowamy dzieci które będą miały postawę wyłącznie roszczeniową. Gdy mówimy o styku praw i obowiązków trzeba tu wymienić kilka podstawowych zasad:
- Prawa dziecka nie wynikają z jakichś koncepcji czy teorii wychowania. Pojęcia „prawa dziecka” nie należy utożsamiać z antypedagogiką, partnerskim czy bezstresowym wychowaniem.
- Prawa dziecka, podobnie jak prawa człowieka, przysługują każdemu i nie zależą od wykonywanych przez nie obowiązków.
- Praw nie można pozbawić czy zawiesić. Jeżeli dzieci nie wykonują obowiązków, to ponoszą konsekwencje swojego zachowania. Można im nie dać nagrody czy pozbawić przywilejów – ale nie praw.
- Prawa dziecka, tak jak prawa człowieka, podlegają ograniczeniom, ale tylko takim, które są przewidziane przez ustawę i konieczne w społeczeństwie demokratycznym. Bezwzględnie, bez żadnych warunków ma być przestrzegany zakaz tortur, niewolnictwa i poddaństwa.
Zatem prawa dziecka to generalnie prawa człowieka, tyle że z niektórych praw dzieci korzystają w miarę dojrzewania i stosownie do rozeznania swojej sytuacji – i pamiętać należy, że jako istotnie ważne dla funkcjonowania państwa zostały zapisane w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej (art. 72)1.
Metody edukacji praw dziecka
Jak zatem edukować dzieci w wieku przedszkolnym o przysługujących im prawach? Jak pokazywać wymiar globalny tej tematyki? Z praktyki naszej pracy z nauczycielkami wynika, że jest to wciąż słabo rozwinięty obszar (w przeciwieństwie np. do sporego zasobu metod dot. edukacji ekologicznej). Istniejące podręczniki Rady Europy (Kompas, Kompasik) skierowane są do starszej grupy wiekowej.
Scenariusze powstałe na rzecz projektu próbowały zgłębiać temat poprzez różne podejścia:
- odkrywanie praw wraz z dziećmi przy użyciu bajki, wiersza, inscenizacji,
- rozmowę o przysługujących dzieciom prawach,
- budowanie z dziećmi „idealnego” świata – zgodnie z wytycznymi edukacji globalnej, zachęcającej do kreatywności i budowania wizjonerskich rozwiązań,
- ustalanie praw – kodeksu zachowań – wspólnie z dziećmi,
- wzmacnianie przekazu „każdy inny, wszyscy równi”.